Bierzcie dzieci (jakie dzieci? – nie wiem, jakieś!) i marsz do kin. „Gdzie jest Nemo” najłatwiej porównać z „Potworami i spółką”: dobry film dla dzieciaków, na którym dorośli też się nie znudzą.
przeczytaj recenzję
Film jest za długi, zbyt banalny, za bardzo napuszony i zamknięty na odpieprz, a jednak obejrzeć można. Jeśli nie dla efekciarskich pojedynków, to na pewno dla kreacji Deppa.
przeczytaj recenzję
Zaczyna się głupawo. A potem, stopniowo, dowiadujemy się wszystkiego o Adamie. Wszystko to utrzymane w konwencji komedii romantycznej - tylko że cholernie niemonogamicznie romantycznej.
przeczytaj recenzję
Film mi się podobał nie mniej niż „Taxi”, chyba bardziej niż „Taxi 2”, a na pewno bardziej niż Arturowi (który też się na nim przecież nieźle bawił).
przeczytaj recenzję